Miewasz dni, w których czujesz, że głowa za chwilę Ci eksploduje? Tysiąc spraw do załatwienia, telefony do wykonania, niepewność, czy szef zaakceptuje projekt, sprzeczka z koleżanką, dzieci, które nie chcą zjeść obiadu. Żyjemy szybko i w dużym napięciu. Docierają do nas miliardy bodźców. Większość z nich niepotrzebnie zaśmieca nam umysł, rozprasza uwagę, męczy psychicznie. Nasze umysły są przeładowane. Często nie dajemy im nawet chwili wytchnienia, co w dłuższej perspektywie prowadzi do chronicznego stresu, albo i poważniejszych schorzeń.
Jest na to jednak bardzo prosta rada. Wystarczy od czasu do czasu dać odpocząć swojemu komputerowi pokładowemu. Przełączyć go ze stanu ciągłego procesowania w stan spoczynku. Kojarzysz to uczycie, kiedy czując pragnienie w upalny dzień napijesz się chłodnej wody? Kiedy posmarujesz przesuszoną skórę lekkim balsamem nawilżającym? Kiedy po wyczerpującym dniu pracy usiądziesz w miękkim fotelu? Tak samo poczujesz się, kiedy nauczysz się wyciszać umysł. To co dzisiaj chcę Ci zaproponować działa kojąco.
Pisałam już o kilku technikach relaksacyjnych, a dzisiaj chcę Ci polecić dwie aplikacje, które sama mam na telefonie i regularnie ich używam. Obie z nich część usług oferują za darmo, reszta jest płatna. Korzystam na razie z darmowych możliwości i jestem bardzo zadowolona.
Headspace
Pierwsza z aplikacji oferuje darmowy dziesięciodniowy program “Take ten”. Codziennie czeka Cię dziesięciominutowa sesja, podczas której lektor o naprawdę aksamitnym głosie pomoże Ci się odprężyć, zrelaksować, wyciszyć i obserwować swoje myśli. Kilka sesji zaczyna się też pomysłowymi animacjami, które w obrazowy sposób tłumaczą zawiłości funkcjonowania umysłu i instruują, jak sobie z nimi radzić. Dawka wiedzy i relaksacji w jednym. Puszczam sobie jedną z sesji zawsze przed snem, idealnie mnie uspokaja i często odpływam jeszcze przed końcem. Jeśli masz problemy z zasypianiem – spróbuj koniecznie.
W wersji płatnej zyskujesz dostęp do znacznie większej ilości sesji medytacyjnych skupionych wokół różnych tematów: zdrowia (na depresję, stres, sen, niepokój), związków (do pracy nad akceptacją, hojnością, zmianą), osiągnięć (pobudzająca kreatywność, skupienie, równowagę). Odwiedź stronę Headspace.com, żeby dowiedzieć się więcej o samej aplikacji, a także poczytać artykuły na blogu.
Calm
Więcej darmowych funkcji oferuje aplikacja Calm. Może obiło Ci się o uszy, że istnieje książka o tym samym tytule. Podstawową funkcją z której korzystam regularnie, zwłaszcza w biurze, są rozmaite dźwięki natury. Pozwalają mi pracować w skupieniu gdy dokoła mnie panuje wrzawa, a także zrelaksować się po pracy. Możesz wybrać pomiędzy odgłosami górskiego jeziora, lasu w deszczu, płonącego kominka, plaży o zachodzie słońca i wielu innych. Ta funkcja jest również dostępna na stronie internetowej Calm.com.
Kiedy już wyciszysz się słuchając dźwięków natury – możesz również skorzystać z darmowych medytacji: na początek świetny będzie siedmiodniowy program wprowadzający, który nauczy Cię podstaw i poprowadzi poprzez pierwsze próby. Uzbrój się w cierpliwość, na początku niełatwo jest odpuścić pogoń za myślami. Co chwilę orientujesz się, że Twoja uwaga wędruje w różne dziwne miejsca. Z czasem zobaczysz jednak, że skupienia można się zwyczajnie nauczyć, tak samo jak jazdy na rowerze.
Calm oferuje także medytację skanowania ciała, o którym pisałam we wpisie o technikach relaksacyjnych. Możesz dowolnie wybrać długość sesji – od trzech do trzydziestu minut. Masz również dostęp do medytacji życzliwości.
W wersji płatnej czeka na Ciebie znacznie więcej ćwiczeń tematycznych – poprawiające koncentrację, zmniejszające niepokój, ratujące w sytuacjach kryzysowych, na czas dojazdu do pracy, pomagające skupić się na tu i teraz, uwolnić od oceniania, a nawet opowiastki dla dzieci na dobry sen.
Dla porządku jeszcze raz przypominam, że nie mówimy tu o żadnej religii, ale o relaksacji. Jeśli masz wrażenie, że ciągle dążysz do szybciej, więcej, lepiej i czujesz się jak chomik w kołowrotku – zainstaluj te dwie aplikacje, pomogą Ci zredukować stres, odpocząć i… zmienić perspektywę. Spróbuj, w końcu nic nie ryzykujesz, a możesz wygrać przyjemniejsze i zdrowsze życie.