Kiedy jestem zestresowana, czuję napięcie mięśni, ból w okolicy karku – wiem, że czas na porządny masaż. Od pewnego czasu to mój sprawdzony “mechaniczny” sposób na głęboki relaks. Dzięki regularnym zabiegom pozbyłam się wielu dolegliwości kręgosłupa, poprawiło się moje samopoczucie. Kiedy mięśnie zaczynają się rozluźniać – czuję, że odpływa stres. Jestem wierna jednej terapeutce, która z dobrym skutkiem pracuje ze mną już prawie dwa lata. Dzisiaj poprosiłam ją, żeby opowiedziała trochę o swoim fachu i o dobroczynnych skutkach masażu.
Cześć! Cieszę się, że zgodziłaś się na rozmowę. Ja już Cię znam, czytelnicy jeszcze nie – powiedz na początek coś o sobie.
Mam na imię Ola i jestem masażystką. Moja przygoda z ludzkim ciałem zaczęła się podczas wyjazdu do Anglii, kiedy przypadkiem odkryłam, że mam ”dobrą rękę”. Znajoma przeciążyła plecy, a ja szybko znalazłam spięcie i je rozmasowałam. Wtedy zaświtał mi pomysł, żeby zostać fizjoterapeutką. Żeby sprawdzić grunt, poszłam najpierw na dwumiesięczny kurs masażu. Po nim podjęłam ostateczną decyzję i zaczęłam studia w tym kierunku, który spełnia wszystkie moje oczekiwania. Mogę pracować w bliskim kontakcie z człowiekiem, nawiązując specyficzną relację. Od początku przygody z masażem czuję ciągły głód wiedzy dotyczącej ludzkiego ciała, a także przyczyn dolegliwości, które je trapią. Rozwijam się w różnych kierunkach, ale na razie najwięcej masuję. Po kilku latach pracy mówię ze spokojnym sumieniem, że czuję się spełniona w tym co robię. Trafiłam w dziesiątkę!
Jednym słowem powołanie. A skąd się w ogóle wziął na świecie masaż?
Tutaj źródła nie są spójne. Najczęściej mówi się, że wszystko zaczęło się około 3000 lat p.n.e w Chinach. Masaż był wykorzystywany przez szamanów i uzdrowicieli wspomagająco w leczeniu różnych chorób. Wykorzystywali oni rozmaite zioła, pachnące oleje. Tak powstał masaż Ayurwedyjski. Im więcej dobroczynnych skutków obserwowano, tym bardziej rozwijała się sztuka masażu. Dzisiaj znamy wiele różnych technik, które dostosowujemy do potrzeb i przekonań każdego człowieka.
W czym może pomóc mi masaż?
Właściwie jest dobry na wszystko, zaczynając od bólu pleców czy kończyn, a na psychice kończąc. Stosuje się go głównie przy dolegliwościach związanych z kręgosłupem. Sportowcy wykorzystują go, żeby pobudzić i rozluźnić tkanki po ciężkim treningu. Wspomaga nasz układ limfatyczny, jeśli borykamy się z problemem opuchlizn po operacjach. Bardzo często ludzie udają się do masażysty, bo po ludzku brakuje im ciepłego dotyku. Nie ma w tym nic niestosownego.
Na mnie masaż działa niezwykle relaksująco, wspomniałaś o tym wpływie na psychikę. Mięśnie się rozluźniają, stres odpływa. Najlepszy sposób na rozpoczęcie weekendu! Po jakim czasie zobaczę skutki masażu?
Ciężko powiedzieć. U każdego jest inaczej, zależy jakich skutków oczekujemy. Pierwsze odczujemy już po kilku ruchach w trakcie masażu. Razem z masażystą odkrywamy gdzie nasze ciało jest napięte, dostajemy z tych miejsc informacje w postaci bólu lub dyskomfortu. Wspólnie decydujemy czy ciało pozwala na mocniejszy ucisk, czy będziemy obchodzić się z nim delikatnie. Uprzedzam, że początki bywają trudne. Ciało musi przyzwyczaić się do dotyku, do tego że w mechaniczny sposób rozluźniane są napięcia, których być może nikt wcześniej nie traktował w ten sposób. Reaguje różnie. Podnosi się temperatura, zdarzają się zakwasy, różnego rodzaju boleści. To jest właściwie najważniejszy czas. Po kilku masażach u danej osoby, wiem już, czy ciało ze mną współpracuje czy nie. Poznaję też człowieka, wiem jak żyje, co robi. Staram się pomóc wyeliminować czynniki które utrudniają cały proces. Czasami wystarczą 3-4 masaże i jest po problemie, niektórzy potrzebują regularnej pomocy.
U mnie to trochę trwało. Dopiero po kilku miesiącach regularnych masaży przestał mnie boleć odcinek lędźwiowy, dużo lepiej też mają się łopatki. Powiedz, dlaczego masaż tak bardzo odpręża? Jak to działa?
Przede wszystkim – możemy przez godzinę poleżeć sami z sobą, oderwać się od wszystkiego, pozwolić, żeby zeszło z nas napięcie minionego dnia lub wielu dni. Rozluźnione tkanki zaczynają się lepiej odżywiać, odpływa stres, po odprężeniu mięśni nasz układ nerwowy dostaje “wolne”, wyciszamy się. Poprawia się ukrwienie i zmienia ciśnienie krwi (najpierw wzrasta, potem spada). Doznajemy ulgi, choć sam masaż bywa bolesny. Mięśnie potrzebują czasem silnego bodźca, żeby się rozluźnić. W tym przypadku jest to nacisk rąk masażysty. To zawsze jest pewnego rodzaju walka, ale jeśli pacjent nie cierpi na poważniejsze schorzenia neurologiczne, to ją wygrywam. Efekt końcowy wynagradza trudy, dlatego warto poddać się zabiegowi.
Potwierdzam, uwielbiam ten moment tuż po masażu, praktycznie odpływam. A jak mam wybrać odpowiedni masaż? Relaksacyjny, sportowy, lomi lomi, bańką chińską, tajski – gubię się wśród tylu możliwości.
Jak już wspomniałam, wszystko zależy od Ciebie. Zastanów się, czego Ci potrzeba, poczytaj, wypróbuj – to najlepsza droga. Czasem technika jest dobra, ale nie ma “chemii” pomiędzy masowanym a terapeutą. To ważne. Masaż leczniczy ulży Ci w bólu, poprawi stan zdrowia w danej partii ciała. Relaksacyjny pomoże się odprężyć i wyciszyć. Możesz wybrać spa, lub umówić się z masażystą w Twoim własnym domu, gdzie po zabiegu chwiejnym krokiem ruszysz prosto w stronę łóżka, by spokojnie zasnąć. Jeśli jesteś sportowcem, masaż będzie miał niewiele wspólnego z przyjemnością – liczą się efekty, poprawa osiągów. Pomyśl, czego oczekujesz.
Są jakieś wady? Przeciwwskazania?
Przeciwwskazaniami są różnego rodzaju uczulenia, problemy ze skorą. Poza tym właściwie masaż można dostosować do każdego. Ważna jest szczerość z terapeutą. Przed masażem powiedz o swoich dolegliwościach, jest mnóstwo rzeczy na które musimy uważać. Niektórzy mają opór przed bezpośrednim dotykiem, na szczęście są też techniki masażu przez ubranie, więc i to da się obejść.
Po czym poznać dobrego masażystę? Zanim trafiłam na stałe do Ciebie, zdarzały mi się pojedyncze wizyty w spa, z których przeważnie nie byłam zadowolona.
Dobry masażysta będzie pewny siebie i konkretny. Powinien być empatyczny i uśmiechnięty, zadać kilka pytań na wstępie, poznać Cię trochę. Jego dotyk będzie zdecydowany, ale i delikatny, precyzyjny. Zazwyczaj po kilku ruchach poczujesz czy podchodzi do zabiegu profesjonalnie.
Nie mam możliwości zapisać się na masaż – mogę jakoś sama rozluźnić mięśnie?
Świetna jest joga. Możesz też zaopatrzyć się w matę masującą, użyć rolerów lub piłeczek do rozluźniania mięśni. Spróbuj technik relaksacyjnych. Jest wiele możliwości.
Czyli jest nadzieja dla sztywnych karków i łupania w krzyżu. Dzięki za rozmowę!
Spodobał Ci się ten artykuł? Bardzo mi miło, podaj go dalej! Jeśli masz jakieś pytania na temat masażu – zadaj je w komentarzach. A jeśli poszukujesz dobrej masażystki w Warszawie, chętnie podam namiary na Olę:).