Powiedz szczerze – czy czujesz dumę skreślając kolejne punkty z listy zadań do wykonania, nie ważne jakim kosztem? Pięć spotkań pod rząd bez minuty przerwy? Nie ma sprawy. Kilka wyjazdów służbowych? Proszę bardzo. Jeszcze sterta maili zanim zamkniesz komputer mimo, że pęka Ci głowa a koncentracja gdzieś zniknęła? Dasz radę. Ślęczenie nad prezentacją z pominięciem obiadu? Normalka.
Czy nie obserwujesz jednak choć czasem, że Twoja efektywność pozostawia wtedy wiele do życzenia? Organizm szybko się męczy i nie jest w stanie działać optymalnie. Praca, która wychodzi spod Twojej ręki jest… no cóż, mogłaby być lepsza. A Ty czujesz się jakby przejechał po Tobie czołg.
Możesz osiągnąć mistrzostwo w zarządzaniu czasem, planowaniu i priorytetyzacji, ale na niewiele się to zda. Żeby dobrze ten czas wykorzystać, powinieneś zadbać jeszcze o inny ważny zasób. Mam na myśli energię, czyli siłę witalną, zapał, wewnętrzną iskrę, koncentrację.
Według mnie energia jest naszym najważniejszym zasobem. W przeciwieństwie do czasu, którego nie możemy kontrolować ani zmieniać, a jedynie lepiej lub gorzej wykorzystywać – mamy bezpośredni wpływ na poziom energii, którym dysponujemy. Możemy zdecydować w jaki sposób ją zużywamy, ale też w jaki sposób ją regenerujemy.
Energia jest nam potrzebna do codziennego działania, przezwyciężania trudności, stawiania czoła wyzwaniom, do tworzenia, wprowadzania zmian, budowania relacji. Bez odpowiedniego poziomu energii nasze przedsięwzięcia nigdy nie dojdą do skutku.
Jeśli masz w głowie śmiałe pomysły, ale jakoś nie umiesz przekuć ich w cele i zrealizować – bardzo możliwe, że brakuje Ci energii.
Jeśli chcesz zmian, ale nie jesteś w stanie zebrać się, by wcielić je w życie – bardzo możliwe, że brakuje Ci energii.
Jeśli masz wrażenie, że płyniesz z życiem, zamiast pokierować nim tam gdzie pragniesz – bardzo możliwe, że brakuje Ci energii.
Zarządzanie własną energią to nasza odpowiedzialność i obowiązek, nie luksus. Polega na zachowaniu balansu pomiędzy zużywaniem energii a jej odpowiednią regeneracją. Jednym słowem – nie możesz działać non stop na najwyższych obrotach, bez “tankowania”. Odbudowa poziomu energii poprzez systematyczne przerwy w działaniu i “paliwo” są Ci potrzebne tak samo jak powietrze i woda.
Tylko jak tu wygospodarować czas na regenerację, kiedy jest tyle do zrobienia? W pewnym artykule(1) przeczytałam bardzo trafne określenie, że zarządzanie energią to szukanie równowagi pomiędzy dawaniem, braniem, odmawianiem i proszeniem o pomoc. Zaakceptuj wreszcie – nie da się zrobić wszystkiego. Nawet jeśli inni tego od Ciebie oczekują, Twoim zadaniem jest decydować i wybierać najważniejsze zadania. I tak dysponować dostępnym czasem, by pośród nich znaleźć czas na regenerację.
Podobnie jak czas i pieniądze, energia jest skończonym zasobem. Często o tym zapominamy, bo trudniej ją zmierzyć. Nie wystarczy spojrzeć na zegarek, czy na stan konta. Tym bardziej kluczowe jest mądre i świadome DECYDOWANIE na co spożytkujemy swoją energię i jak ją zregenerujemy.
Ćwiczenie: remanent energii
Na początek zapraszam Cię do krótkiego ćwiczenia – remanentu energii.
1. Wypisz na kartce role które sprawujesz (pracownik, partner, rodzic, córka, biegacz, blogerka itd.).
2. Następnie przy każdej z tych ról narysuj dwie strzałki w przeciwną stronę – jedna symbolizuje wydatkowanie energii, druga jej regenerację.
3. Przy każdej ze strzałek oceń w skali od 1 do 10, ile energii wydatkujesz w tej roli, a ile zyskujesz.
4. Następnie zsumuj “wydatki” i “zyski” w poszczególnych rolach oraz wszystkie role razem.
5. Jaki jest Twój aktualny bilans energetyczny? Które z Twoich ról dostarczają Ci energii, a które ją drenują?
Zacznij obserwować swój poziom energii w różnych sytuacjach i notować jego zmiany. Poszukiwać czynności, osób i wydarzeń, które zwiększają jej poziom oraz takich, które ją z Ciebie wysysają. A następnie upewnij się, że tych pierwszych jest jak najwięcej, a tych drugich jak najmniej.
Bank podpowiedzi
Jako uzupełnienie lub inspirację do Twoich obserwacji – poniżej znajdziesz bank podpowiedzi skąd brać energię. Autorzy książki “Potęga pełnego zaangażowania” Jim Loehr i Tony Schwartz wyróżniają cztery jej rodzaje(2): energię fizyczną, umysłową, emocjonalną, duchową. Każda z nich ma nieco inny character i powinniśmy zadbać o nią nieco inaczej (3).
Energia fizyczna to nasza witalność, pierwszy, podstawowy “biologiczny” poziom. Aby zwiększyć swoją energię fizyczną zadbaj o:
- jakościowy sen
- odpowiednią ilość ruchu, wysiłku fizycznego
- zdrowe, zbilansowane posiłki
- dostateczne nawodnienie organizmu
- odpoczynek, wyciszenie po okresie dużej aktywności
- uporanie się ze wszelkimi dolegliwościami, problemami zdrowotnymi
- Ekspozycja na światło, które to wpływa na wydzielanie się wielu istotnych hormonów, m.in. serotoniny, dopaminy i beta-endorfiny. Mała ekspozycja na światło dzienne jest jedną z przyczyn spadku energii w miesiącach zimowych, a jedną ze skutecznych technik regeneracji jest fototerapia.
Energia umysłowa to nasza uwaga, koncentracja, siła napędowa sprawności umysłowej, mentalna przestrzeń. Aby regenerować energię umysłową zadbaj o:
- realizację własnych ambicji
- wykorzystywanie swoich talentów i umiejetności
- dostarczanie sobie okazji do rozwoju
- obcowanie z inspirującymi ludźmi, wydarzeniami, książkami
- uporanie się z niezałatwionymi sprawami i niepodjętymi decyzjami
- zmniejszenie ilości decyzji, które musisz na codzień podejmować
- zmniejszenie liczny zobowiązań / ról / zadań
- zaprzestanie odwlekania
- oczyszczenie umysłu z nadmiaru myśli i rzeczy o których musisz pamiętać (wystarczy na przykład spisać je w notesie)
- koncentrowanie się na jednej rzeczy na raz
- ćwiczenie uwagi poprzez praktykę mindfulness
- przerwę od działań (urlop)
Energia emocjonalna to zapał, radość z życia, pozytywne nastawienie. Żeby zwiększyć jej poziom zadbaj o:
- częste spotkania z bliskimi
- miłe wydarzenia, celebracje
- zabawę
- obcowanie z życzliwymi osobami
- inwestycję w jakość najważniejszych relacji
- praktykę życzliwości wobec innych, pomaganie
- codzienną praktykę wdzięczności
- mniej oceniania, więcej akceptacji dla siebie i innych
- docenienie innych i bycie docenianym – nawet za małe rzeczy
- mniej porównywania się z innymi, rywalizacji
- afirmacje – otaczanie się pozytywnymi słowami i obrazami
- pracę nad wewnętrznym krytykiem
- swobodne i konstruktywne wyrażanie własnych emocji
- omijanie osób, które destrukcyjnie wyrażają emocje, krytykują, oceniają, są nieżyczliwe.
Energia duchowa to nasza wewnętrzna motywacja, zorientowanie na cel, poczucie misji. Aby budowań energię duchową zadbaj o:
- czas na rozwój duchowy i refleksję
- działanie zawsze w zgodzie z własnymi wartościami
- odkrycie własnej misji i dążenie do jej realizacji
- realizację swoich pasji
- świadomość kim jesteś i kim chcesz być oraz postępowanie w zgodzie z tą wiedzą
- obcowanie ze sztuką, filozofią jako inspiracjami do przemyśleń
- rytuały duchowe (np. modlitwa, medytacja)
Chcąc budować w sobie stabilny, wysoki poziom energii, zadbaj o każdy z jej czterech rodzajów. Pamiętaj również, że po każdym okresie wzmożonego wydatkowania energii musi nastąpić okres regeneracji. To nie luksus, ale konieczność i Twoim podstawowym obowiązkiem. Regeneracja wpłynie na Twoją dalszą wydajność.
Tworząc post korzystałam z: 1) artykułu “Jak nie dać się wampirom” Roberta Rienta, magazyn Coaching Extra 4/2018, 2) książki “Potęga pełnego zaangażowania” Jima Loehra i Tonyego Schwarza, 3) artykułu “Co kradnie Twoją życiową energię” Anny Witkiewicz, magazyn Coaching Extra 4/2018.