Brzuch pełny (albo bardziej niż pełny), kolędy zaśpiewane, choinka zaczyna przysychać - jak nic czas na podsumowanie 2017 roku! Wszędzie dokoła tych bilansów, analiz i rozrachunków pełno. Największe hity 2017,... czytaj dalej →
Nie mogę w to uwierzyć, ale Take Life In Your Hands niedługo obchodzi pierwsze urodziny (przygotowania trwają;)! Dokładnie pamiętam jak rok temu pod koniec marca siedziałam na urlopie i myślałam... czytaj dalej →
Luty minął w tempie błyskawicy! Działo się praktycznie na każdym polu, może nawet czasem trochę za dużo:). Początek marca zapowiada się równie intensywnie, ale potem uciekam na zasłużony odpoczynek i... czytaj dalej →
Najwyższa pora na krótkie podsumowanie ubiegłego miesiąca i zaplanowanie lutego, w końcu jest już w połowie:). W 2017 postanowiłam nieco odświeżyć i zmienić formułę tego tradycyjnego już wpisu, nadać mu... czytaj dalej →
Dawno nie pojawił się żaden post o organizacji pracy, a ostatnio ten temat mocno zaprząta moją głowę. Weszłam w kolejny intensywny okres i postanowiłam ponownie zastanowić się, co u mnie... czytaj dalej →
Dzieliłam się już narzędziami do podsumowania roku, była blogowa lista TOP 10 najpopularniejszych wpisów, dzisiaj czas na ostatni wpis z tego cyklu - moje własne podsumowanie 2016 i plany na... czytaj dalej →
Uff to był pracowity rok na Take Life In Your Hands! Pierwsze miesiące stanęły pod znakiem zupełnych początków: opanowania Wordpressa, nieporadnych podejść do GIMPa - to była dla mnie czarna magia!... czytaj dalej →
Jesteśmy właśnie w naturalnym okresie podsumowań i przemyśleń na temat tego, co w naszym życiu działa świetnie, a jakie obszary wymagają trochę więcej uwagi, gruntownych zmian. Zazwyczaj w roku są dwa... czytaj dalej →
Koniec roku tuż tuż. Sylwestrowa sukienka wisi już przygotowana, manicure gotowy, szpilki wypastowane. Ale zanim ruszę żegnać 2016 i witać Nowy Rok, postanowiłam poświęcić trochę czasu na podsumowanie tego, co... czytaj dalej →
Serio? To już miesiąc minął? Ale jak? Ale kiedy? Listopad nabrał u mnie mocnego tempa i dni upłynęły mi wyjątkowo szybko. Niekoniecznie lubię taki pośpiech, ale czasem nie do końca... czytaj dalej →